By lepiej
i bardziej profesjonalnie zająć się hodowlą psów ukończyłam
5-letnie Technikum Rolnicze o
profilu "Hodowla Zwierząt", co oprócz przygotowania
teoretycznego dało mi również praktykę. Jestem również
absolwentką Studiów Wyższych o kierunku "Pedagogika
Resocjalizacyjna i Opiekuńcza".
Praktycznie cały wolny
czas poświęcam psom, które towarzyszą mi na każdym kroku i od
kilkunastu lat wiodą prym w naszym domu. Od kilku lat również
czynnie działam w opolskim Oddziale Związku Kynologicznego,
jestem kierownikiem Sekcji Szpiców
& Psów Ras Pierwotnych i
Chartów, a także od 2009 jestem Asystentem Kynologicznym V Grupy FCI.
Również od pewnego czasu moją pracą stało się tworzenie
witryn internetowych (ANE-MON
Webdesign), w których pomaga mi Aneta - moja dobra
dusza :-))
Jak już wspomniałam moja
historia z psem rasowym rozpoczęła się tak na dobre w 1985 roku,
kiedy to do naszego domu zawitał Chart Afgański
SZATIS Klasik. Pies ten
przez wiele lat był przyjacielem na dobre i na złe. Również w
międzyczasie zagościły u nas trzy Jamniki - szalone
„norowce” Tola, Kora i
Szkrab. Dziś już nie ma
jamniczków z nami, odeszły za Tęczowy Most, ale zawsze będziemy
pamiętać o tych małych istotkach.
To dzięki
SZATISOWI poznałam świat
wystaw, i dzięki niemu poznałam Husky, było to w roku 1994 - a
psem który „rzucił mnie na kolana” był promieniście czerwony -
Blaquejac’s ERYK FORTUNATUS - zwycięzca wielu wystaw, pierwszy
siberian importowany z USA do Polski. Właścicielką Eryka była
Pani Ewa Stolarska (hodowla
FORTUNATUS), dzięki której moje marzenie o
posiadaniu Husky ziściło się i w moje ręce trafiły dwie siostry
NIAGARA i
NUNAMI Fortunatus, które nieźle
namieszały w moim życiu. To niewątpliwie dzięki Pani Ewie mam
Husky, więc w tym miejscu chciałabym Jej bardzo serdecznie
podziękować za moje "dziewczyny"
oraz za wszystko czego się od niej nauczyłam przez te lata
obcowania z rasą! Niagara w kwietniu 2009 odeszła od Nas na
zawsze, ale mam nadzieję, że jej siostra jeszcze pozostanie
trochę z nami!
W 1997 roku na świat przyszły dwa pierwsze mioty w hodowli.
Z pierwszego miotu została z nami szalona, ruda
AFERA, która od małego miała
wiele pomysłów, dzięki niej nie można było się nudzić! Rudzia
odeszła do "Psiego Nieba" 27 lipca 2009 roku.
Z pierwszego
miotu AFERY - z krycia
pięknym węgierskim Interchampionem - został w hodowli wspaniały,
mądry psiak DON JOHNSON,
który zarówno w domu, jak i na ringach wystawowych dał nam wiele
radości. Cieszę, się, że Oskarek pozostawił po sobie wspaniałe
dzieci, które choć w cząstce Jego przypominają.
Wiem, że sukces hodowli zależy bardzo od tego, kto kupi
szczeniaka, nie zawsze uda się namówić nowych właścicieli do
brania udziału w wystawach psów i wtedy niestety trudno
zaprezentować wyniki swojej pracy hodowlanej. Choć psów z mojej
hodowli nie spotyka się na wystawach zbyt wiele - to wiem, że
moi wychowankowie są w doskonałych i odpowiedzialnych rękach i
to jest dla mnie najważniejsze! Te psiaki, które natomiast widać
na ringach radzą sobie bardzo dobrze, często zajmują czołowe
lokaty i są doceniane przez sędziów - czego ich właścicielom
serdecznie gratuluję i życzę dalszych sukcesów!
Sukces hodowli nie byłby
możliwy, gdyby nie pomoc kilku hodowców, którzy w moje ręce
powierzyli swoje psiaki oraz przyjaciół w Polsce i na całym
świecie. Przyjaciele doceniam Wasze zaufanie, okazaną mi pomoc
oraz wsparcie i mam nadzieję dalej hodować i wystawiać tą
najpiękniejszą rasę psów.
W celu wzbogacenia
hodowli, początkiem 2001 roku sprowadziłam z Węgier pięknego
czarno-srebrno-białego psa NIKE'S EXPLORING of Nordica,
który sprostał oczekiwaniom w 100%. Warty podkreślenia jest
fakt, iż NIKE nie mając jeszcze trzech lat został
Championem Międzynarodowym! Niestety, ku ogromnej rozpaczy –
dziś NAJKUSIA nie ma już z nami, ale pamięć o tym
cudownym psie na zawsze pozostanie w naszych sercach. Na
szczęście doczekaliśmy się sporej gromady jego dzieci, które
poszły w ślady taty oraz jego przodków z wiodących na świecie
linii hodowlanych i znakomicie radzą sobie w ringu sięgając po
najwyższe trofea w kraju i za granicą! Mam nadzieję, że pamięć o
tym wspaniałym psie nie zaginie, lecz utrwali się w kolejnych
pokoleniach haszczaków :-))
Jest ze mną córeczka NIKE -
DUMKA NIKE'S Złota
Wenus - suczka o wspaniałym charakterze, który z
pewnością odziedziczyła po tacie.
Na początku 2003 roku
przyleciał do hodowli z Ameryki Południowej z Brazylii nowy
Husky, tym razem
śliczna srebrno-biała suczka o imieniu
POLAND BRASIL O’Nordicky. Jej rodzice to para
doskonałych psów z tytułami Championa Brazylii, Paragwaju,
Panamy..., które prowadzą wiodące na świecie linie hodowlane.
Mam nadzieję, że dzięki wspaniałemu rodowodowi i eksterierowi
POLI w przyszłości uda mi się
wyhodować kilka wspaniałych psów, które wypromują bardziej moją
hodowlę, bowiem z tą suczką i jej potomstwem wiążemy duże
nadzieje hodowlane. Nie było by Poli w Polsce, gdyby nie
wspaniali ludzie, dzięki którym moje małe marzenie spełniło się
to: Regis Costa i Francisco Jose Fava. Serdecznie dziękuję Wam
za zaufanie jakim mnie obdarzyliście ofiarując w moje ręce tak
wspaniałego psa!!!
Z pierwszego miotu
POLI pozostała z nami śliczna
jedynaczka - NOKIA BRAZIL Z Pierwszej
Ręki FCI. Dziś NOKIA
- mimo młodego wieku - ma już na koncie wiele zwycięstw
oraz tytuł Interchampiona - jestem z niej bardzo dumna!
21 września 2004
przyleciał do nas kolejny Husky, tym razem z gorącej Majorki - szaro-biały piesek
SOCHI de Ciukci, kontynuator
znakomitych linii hodowlanych Kristari i Kivalina.
SOCHI jest z nami dzięki
wielkiemu sercu dwójki osób - Oli a także Joaquina Guardiola
Durall z Majorki, którzy w tak trudnych dla mnie chwilach po
stracie najukochańszego NIKE - ukoili ból
ofiarując w moje ręce wspaniałego psiaka!
We wrześniu 2005 roku zawitał do nas psiak o wspaniałym
charakterze i eksterierze – kremowo-biały
ARTIC WIND of Wolf Point (imp.
Rumunia), syn przecudnych psów z hodowli Artic-Blue i Kristari -
i to właśnie obecnie na tych dwu liniach chciałabym oprzeć moją
hodowlę i kontynuować pracę hodowlaną, którą zaczęli wiele lat
temu Rhonda Hayward Mc Kinnie i Sharon Osharow!
Obecnie mieszka ze mną
sześć Husky, z których jestem bardzo dumna i szczęśliwa, że są
ze mną. Psiaki te z pewnością należą do ścisłej czołówki
najpiękniejszych polskich psów, każdy z nich może poszczycić się
dobrym eksterierem, świetnym rodowodowym oraz co najważniejsze
wspaniałą psychiką.
W pełni doceniając
wspaniałe pochodzenie moich psów pragnę podkreślić ważny domowy
charakter hodowli, bowiem uważam, że dla psów o tak wspaniałym
charakterze jest to bardzo istotne.
Moje psy są psami
wystawowymi, nie biorą udziału w zawodach psich zaprzęgów, ale
to nie znaczy, że nie potrafią biegać! – nic bardziej mylnego,
bowiem kilka psiaków z naszej hodowli świetnie radzi sobie w
zaprzęgu, a pozostałe również mają zapał do biegania, który
ujawniają podczas szalonych harców w ogrodzie, jak i podczas
ciągnięcia roweru. Kilka naszych piesków jest też terapeutami
dzieci niepełnosprawnych i z nich jestem ogromnie dumna!
U nas szczeniaczki raczej
bywają niż są, ale wszystkich zainteresowanych zarówno rasą,
hodowlą, jak i wystawami serdecznie zapraszam. Do zobaczenia na
ringach krajowych i zagranicznych!
15.08.2009
To
wszystko to już historia, która zakończyła się nie tak dawno. W
2013 roku bardzo niespodziewanie odeszła za Tęczowy Most moja
kochana
NOKIA,
z jej ostatniego miotu w ręce moich przyjaciół powierzyłam
WIWATA oraz
WENĘ (jestem
współwłaścicielem obu).

W
2016 roku zostałam Krajowym Sędzią
Kynologicznym z uprawnieniami do oceny wszystkich
ras psów z V Grupy FCI (Szpice i psy ras pierwotnych), tym samym
spełniło się moje marzenie o byciu sędzią.

W
2016 roku odszedł na zawsze SOCHI,
niecały rok później POLA i
MATIZ. Strata to dla mnie
była ogromna, nagle w domu nastała pustka, wielka dziura po
Przyjaciołach, bez których nie wyobrażałam sobie każdego
dnia.... Mam tylko ogromną nadzieję, że kiedyś spotkamy się za
Tęczowym Mostem.
W
lutym 2018 roku wraz z Przyjaciółmi - Małgosią, Bartkiem i
Pawłem - wylądowałam na
amerykańskiej ziemi, by oprócz zwiedzenia niemal
całej wschodniej części tego kraju, zobaczyć najstarszą na
Świecie Wystawę Psów Rasowych -
WESTMINSTER DOG SHOW !!!
Kolejne marzenie spełniło się dzięki determinacji i wierze w to,
że wszystko jest możliwe.


Mam
nadzieję, że 2018 rok jeszcze przyniesie kolejne dobre dni, a
może zawita do mojego serca małe psie szczęście ... czas
pokarze.
No i zawitał w moje ręce
kolejny łobuziak jest nim
TIMELESS GOLD of Wolf
Point "IGOR &
IVO", który przyjechał z Rumunii z hodowli "Wolf Point". Gusti
& Raluca dziękuję za
zaufanie.

24.12.2018

|